Po starcie w maratonie nie planowałem dłuższego odpoczynku, ale praca, obowiązki i zbieg wydarzeń spowodował, że straciłem trochę impetu w nabijaniu dystansu. Po niedzielnym starcie 17 maja miałem 3 dni przerwy i dopiero w czwartej wybrałem się na szybsze 16,34 km w tempie 4:15 żeby się trochę rozruszać. Potem kolejne 4 dni (tak więc pierwszy od bardzo dawna tydzień tylko z jednym treningiem) i 14,74 km w tempie 4:32. Czułem lekką niemoc w nogach, zadyszkę trochę większą niż zwykle i taką...nieświeżość w nogach. Postanowiłem jednak odbudować trochę statystyki majowe i po wtorkowej przerwie, w środę pobiegałem kolejne 15,12 km (tempo 4:22) a już w czwartek 14,13 km (tempo 4:36).
Tak jak i fajny był cały maj. 12 treningów biegowych + jeden crossfitowy to może nie za wiele, ale każde wyjście z domu trwało co najmniej godzinę, często przedłużoną o kilka minut, no i ponad 42 km w maratonie też zrobiły swoje. Tak więc dystans łączny jak najbardziej pozytywny. Udało się pobić życiówkę w półmaratonie. Co prawda nieoficjalną, bo bez chipa, ale jednak. W końcu zszedłem poniżej 1:30 na tym dystansie i uzyskałem 1:26:06. Czas tej próby też był trafiony, bo zrobiłem to równo 2 tygodnie przed maratonem. No a maraton to kolejna życiówka. W zasadzie to nie mogło być inaczej, bo pierwszy raz w życiu przebiegłem taką odległość. W międzyczasie wystartowałem jeszcze w Biegu Europejskim gdzie na wynik też nie mogę narzekać. Tak więc te moje stukanie kilometrów w kwietniu przyniosło jednak efekty. Był taki czas w tym miesiącu, kiedy czułem się naprawdę mocny i teraz, po chwilowym "odciśnieniowaniu" się chcę wrócić do takiego stanu. Jak to zrobić? Mam taki niecny plan, że po prostu zakładam strój do biegania i śmigam gdzie nogi poniosą i to chcę robić jak najczęściej. Dotychczas ta strategia nigdy mnie nie zawiodła :)
Podziwiam takie samozaparcie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A jak tam czerwiec?
OdpowiedzUsuń:D
Świetnie! trzymam kciuki za kolejne sukcesy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZajrzyj tu http://toners.com.pl/105-tusze-canon-zamienniki-wroclaw
OdpowiedzUsuń