piątek, 19 lipca 2013

Nogi z kamienia

Wieczorne treningi raczej staną się moją tradycją. Nie jestem z tego powodu jakoś specjalnie smutny. Ważne że w ogóle wybiegam i nie są to 30 minutowe wyjścia, tylko jakieś bardziej konkretne dystanse. Dziś np. było to 16,53 km a więc jak na ostatnie standardy całkiem nieźle. Niby kiepski ten lipiec póki co, ale trening do treningu i może wyjdzie "na ludzi". Plus całego dnia był taki, że nie byłem nawet w połowie tak zmęczony jak przedwczoraj, bo pogoda zepsuła nam rodzinne wojaże. Plus oczywiście tylko z perspektywy formy przed wieczornym biegiem :) Minusem było moje dzisiejsze obżarstwo, bo inaczej się tego nazwać nie da. Pancakes - niby takie idealne danie dla biegaczy... i to jeszcze z samymi zdrowymi dodatkami. No ale nie w takiej ilości, w jakiej ja sobie dziś zaaplikowałem :) Efekt tego był taki, że nawet podczas treningu czułem się bardzo ciężko. Teraz siedzę pisząc post, od posiłku minęło kilka godzin a ja dalej nie mogę nic w siebie wmusić. Przeholowałem, ooo tak! Może to poniekąd było powodem beznadziejnego dzisiejszego startu. Nogi poruszały się jakbym zapomniał naoliwić wszystkie stawy. Czułem jakbym w zgięciach kończyn miał śruby, które za bardzo ktoś skręcił. Masakra i uczucia tego nie zmieniło tempo podane przez endo po pierwszym kilometrze - 4:45. Nie tak tragicznie, ale od jakiegoś czasu nie wierzę w pierwszy km. Czekałem zatem na drugi. 4:31, potem 4:29! Dziwne, nie przyspieszałem specjalnie. Lawirowałem tak między 4:30-4:35, ale odchyły były naprawdę spore. Biegłem szybciej niż myślałem, ale lekkości nie czułem nic a nic. Tak sobie mijały jednak kilometry, nogi się trochę rozbiegały i wszystko wróciło do normy. Myślałem cały czas o tym, że biegam za szybko. Nie udawało mi się niestety zwolnić, nie potrafiłem kontrolować tempa.  Tempo średnie wyniosło 4:36 a czasowo 1h:15m:59s.  Nie był więc to pod względem jakościowym specjalnie udany trening, ale nie rozpaczam z tego powodu. Jak już pisałem wcześniej - ważne że po prostu pobiegałem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz